Forum
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
[Part 1] "What's going on?"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 14, 15, 16  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum "Nigdy nie ufaj maszynom..." Strona Główna » Kampanie MG Duffa Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
[Part 1] "What's going on?"
Autor Wiadomość
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
NIe odpowiadając na żadne pytania, biegne szybko w kierunku mojego auta. Wsiadam za kierownice zapalam silnik. Jeżeli Dante i Shinji nie biegli se mną, to bucze na nich żeby tu przyszli, jeżeli natomiast weszli do środka ruszam jak najszybciej w kierunku odjeżdżajacego Hummera. "No szybciej ty kupo złomu!" Wrzeszcze


Post został pochwalony 0 razy
Czw 12:48, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
SB_IJB
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moja rodzina i moje sprawy - Vegas

Post
Biegnę jak najszybciej mogę do samochodu i wołam do Ikariego:
- Za mną!


Post został pochwalony 0 razy
Czw 12:55, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
mangol
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Biegnęszybko za Dante i emberem i wsiadam do samochodu. "Coś poważnego musiało sie stać skoro są tak wkur**ni" myśle sobie.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 14:00, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Duff
Szefuncio



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Missisipi

Post
Wsiadacie do samochodu, jednak podświadomie bardzo dobrze wiecie, że nie macie szans dogonić sprawców oszustwa. Hummer dawno odjechał i zniknął z horyzontu. Gryzie was poczucie winy, to, że daliście się tak łatwo wykiwać. Dlaczego nie działaliście szybciej? Nie ma sensu ich ścigać - niemożliwym jest by ich dogonić.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:55, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
"Nosz kur**" Wychodze z auta i nerwowo trzaskam drzwiami...
"Nie obchodzi mnie to. Ja dostarczyłem przesyłke - Tobie Dante" Mówie patrząc na niego. "Teraz rządam zapłaty. Nie przejechałem przez całe stany tylko po to żeby pozwiedzać okolice..."


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:59, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
SB_IJB
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moja rodzina i moje sprawy - Vegas

Post
Nerwowo rzuszałem rękoma i łapałem szybko oddech. Nie wiedziałem co w tej sytuacji zrobić. Usłyszałem nagle jak Ember coś do mnie mówi, wysiadłem i powiedziałem:
- Rządać to pan sobie może bilet na tamten świat - powiedziałem, nie otrzymałem polecenia zapłaty, a jedynie dostarczenia pana wraz z paczką na stację. Moja misja spłonęła na panewce, dlatego mam dla pana propozycję nie do odrzucenia panie Ember. Pomoże nam pan szukać tych sku**ieli, co nas tak brzydko wykiwali - pan dostanie zapłatę, a ja będe mieć czyste sumienie, że niewdzięcznicy zeszli z tego świata. To jak?
Chwilę pomyślałem i rzekłem do Ikariego:
- Ikari, wysiadamy, musimy popytać miejscowych czy nie widzieli hummera.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:10, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
mangol
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Wsiadłem do samochodu i widzę Dantego i Embera mocno zdenerwowanych, pytam sie co się stało. Czekam na odpowiedź któregoś z nich...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:14, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
"Kur**..." Próbuje powstrzymać nerwy na wodzy... "Ale chce dodatkowej premi... wsiadajcie do auta, jedziemy do miasta. Pozatym mam mało paliwa, musicie mi kupić bo mnie nie stać... Wszystkie pieniądze ywdałem na podróż tutaj. Jeżeli chcecie ich ściagać to trzeba kupić."
Wchdoze spowrotem za kierownice, zapalam silnik, czekam aż reszta znajdzie się w aucie i jade do miasta suzkając jakiegoś baru (byle nei tego w którym byliśmy wcześniej)


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:16, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
SB_IJB
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moja rodzina i moje sprawy - Vegas

Post
Wsiadam do samochodu i myślę jak wykombinować paliwo ... Nie dorobiłem się jeszcze własnego majątku i nie miałbym za co kupić te paliwo ... Może znajdę inne wyjście ...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:27, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Duff
Szefuncio



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Missisipi

Post
Wracacie do miasta. Życie mieszkańców Vegas powoli się zaczyna. Niektórzy tańczą już na ulicy, inni dopiero zaczynają nocne interesy i igraszki. Na ulicach 'luźny tłok', gdzie nie spojrzeć, tam w oczy rażą neony, ułożone w rozmaite wyrazy i ryskunki. Jeśli chcecie zapytać kogoś z miejscowych - macie wielki wybór. Możecie też zatrzymać się przed jednym z barów lub kasyn. Mijacie "Falangę", "Bar Bob'a", nocny klub "Teddy Bear" i nowootwarte kasyno, prowadzone podobno przez Ruskich (tak twierdzi Dante ;p)...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:36, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
Zatrzymuje się przy "Barze Bob'a". Wychodze z auta i mówie do reszty zeby wyszli. Zamykam auto i wchodze do środka. Rozglądam się dookoła i podchodze do baru...
"Dzień Dobry..." mówie, po czym czekam aż dojdą do mnie Dante i Ikari


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:43, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
SB_IJB
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Moja rodzina i moje sprawy - Vegas

Post
Wysiadam i poprawiam źle ułożony garnitur, który podczas jazdy lekko się pogniótł. Okulary dopasowuję i mówię do współtowarzyszy:
- Jak robimy? Rozdzielamy się czy idziemy wszyscy razem? Jeżeli oddzielnie to ja pójdę do 'Baru Bob'a, Ikari do nocnego klubu, a pan Ember do kasyna ruskich. Jak chcecie razem to wybierajcie gdzie idziemy ...
Po wypowiedzeniu takich długich kwestii złapałem kilka szybszych oddechów.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:44, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
mangol
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
"Według mnie lepszym rozwiązaniem było by rozdzielenie się. Moglibyśmy zebrać więcej informacji. A i właśnie Ember, pamiętasz może jak wyglądali tamci z hummera, bo ja nie widziałem żadnego z nich"


Post został pochwalony 0 razy
Czw 16:47, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
"Nie, ja ide do Baru Boba. Facet wyglądał na zaciętego. Wydawało się że miał jaja. Wyglądał jakbny był stanowczy. " Mówie, po czym ponaglam ich żeby wyszli z auta. Gdy to zrobią, zamykam auto i wchopdze do baru. Chwilke sie rozglądam, po czym podchodze do lady zagadując barmana.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 18:03, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Duff
Szefuncio



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Missisipi

Post
Ember
W barze panują ciemne klimaty. Jedyne co się świeci, to trochę lampek nad bufetem, łysina barmana i automaty (Jednoręki Bandyta itp.) z tyłu. Czasami, gdyby się dobrze przyjrzeć, zaświeci się też zapalony papieros albo płomień zapalniczki. Typy kręcą się tutaj podejrzane, babki brzydkie, a alkohol leją niedobry. Tak przynajmniej usłyszałeś od faceta, który wychodził i wrzeszczał. Badziewna muzyka leci z jeszcze bardziej badziewnego magnetofonu.
- Podać coś..? - zapytał barman, a po chwili zastanowienia, nawet na ciebie nie patrząc, dodał: - Z resztą nie masz wyjścia. Siadasz tutaj, to musisz też zostawić gamble.

Dante i Ikarii
Stoicie więc obok samochodu Embera (który tak wogóle właśnie was opuścił i wszedł do "Baru Bob'a") i nie wiecie co ze sobą począć. W tym momencie podchodzi do was skąpo ubrana panienka, która właśnie wyszła z night clubu i patrzy na was zalotnie.
- Miałam wielu klientów, ale Japończyka nie udało mi się jeszcze uszczęśliwić... - powiedziała po chwili 'dama' patrząc na Ikarii'ego. - Może jesteś zainteresowany? - zapytała, żując ostentacyjnie gumę i mrugając zalotnie powiekami, obdarzonymi długimi rzęsami. - Dla ciebie, sztywniaczku, też coś znajdę. - dodała, tym razem patrząc na Dantego. - To jak będzie? Obiecuję, że nie pożałujecie...


Post został pochwalony 0 razy
Czw 19:08, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum "Nigdy nie ufaj maszynom..." Strona Główna » Kampanie MG Duffa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 14, 15, 16  Następny
Strona 7 z 16

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin