Forum
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Bez pracy nie ma gambli
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum "Nigdy nie ufaj maszynom..." Strona Główna » Profesje Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Bez pracy nie ma gambli
Autor Wiadomość
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post Bez pracy nie ma gambli
Profesja to inaczej praca którą para się postać. Odbiega to od ogólnie znanych zawodów, ale można doszukać się pewnych podobieństw. Np. Sedzia to policjant, Ganger to zwykły oprych jeżdżący na motorze i napadający słabszych. Wymieniłem tylko dwa, a jest ich w sumie 26. Fajnie nie. Mój kumpel kiedys powiedział że zabójca to zawód z przyszłoscią. Nie pomylił się. Świetną profesją jest też Kaznodzieja Nowej Ery. Niby to ksiądz, ale starczy ze nie wierzysz a nakarmi cię ołowiem. Potem pomodli się za ciebie i ruszy "nawracać" dalej. Ja obecnie piastuję profesje sedziego. Świetna sprawa. Jęśli ktoś ogladał film "Judge Dredd" wie o co biega. Namniej użyteczna i ogulnie niefajna profesja to wg. mnie szczur. Nie zeby coś miał do kloszardów i złomiaży. Spoko. Doputy mnie nie zaczepiają jest ok. Ale jak tu grać z osobą która da dyla przy pierwszym zagrożeniu, a jeszcze na odchodne gwizdnie ci zegarek?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olgierd dnia Pią 15:09, 18 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Czw 22:24, 17 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
Twój kumpel rzeczywiście nie pomylił się odnośnie zabójcy Very Happy Ja jestem zabójcą (podobno maniakalnym) i całkiem nieźle mie sie z tym żyje. Zastanawaiłem sie jeszcze nad kurierem, ale padło na Zabójce. Szkoda tylko że w całej karierze wykonałem tylko dwa zlecenia zabcia, ale jakoś to było. Polecam wszystkim tą profesje, jest naprawde 'w deche' Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pią 9:51, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Najlepszymi profesjami są Zabójca, Gladiator, Najemnik, Tropiciel i Sędzia. Ta ostatnia to juz wyższa poprzeczka. Ma jednak swoje zalety. Sędzia spotyka sie z życzliwością prostych ludzi. Jak sie to odnosi do gangersów to juz inna sprawa. Polecam tą profesję graczą którzy juz trochę w neuro pograli. Bo sędzia może wiele, ale ma też pewne ograniczenia. I ja tez jak narazie jak narazie nie złapałem wielu kryminalistów. Ale tropię trzech sobie nie myślą ze im to ujdzie na sucho.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 10:46, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Lupa
Szczur
Szczur



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie Twój zasrany interes...

Post
Olgierd napisał:
Najlepszymi profesjami są Zabójca, Gladiator, Najemnik, Tropiciel i Sędzia. Ta ostatnia to juz wyższa poprzeczka...


NIE MA NAJLEPSZEJ PROFESJII..... Każda profesja jest dobra i tworzy swój unikalny klimat w grze... wysoka poprzeczka nie istnieje...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:22, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Duff
Szefuncio



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Missisipi

Post
powodzenia w tworzeniu unikalnego klimatu Szczurem...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 19:05, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
To że tworzą klimat jest niezaprzeczalne, taki np. szczur notorycznie grzebiacy w smieciach. Owszem, klimat jest. Gożej kiedy przychodzi do gry takową profesją. Klimat znika. Szczur walczy czy wykonuje kuriozalne akcje z pistoletami czy samochodem niszczy juz ten klimat. A do takich czy innych akcji b. często dochodzi. A szczur to zwykły człowieczek na chama starajacy sie unikać kłopotów, a kłopoty na sesjach są wliczone w cenę. Podobnie sędzia, człowiek który z założenia powinien stać na strazy prawożądności, respektować przedwojenne prawo USA. Kiedy dochodzi do jakiegoś ewidentnego złamania prawa przez współgracza (np. zabójstwo z zimną krwią, włamanie do sklepu) sędzia powinien odstrzelić kryminalistę. A zazwyczaj bywa tak, że zamiast zapobiegać, po prostu przyłancza się do precedensu. Niby też tak mozna grać, ale tu już buży wspomniany unikatowy klimat w grze. Natomiast gladiator, najemnik, zabójca, niby to pracą za pieniądze, ale to im nie przeszkadza odszczelić kogoś za darmo. Takie zachowanie zaś nie przystoi sędziemu, czy szczurowi. A tak na marginesie, skoro wszystkie profesje stawiać na równi, to z doświadczenia nie pamietam, abym miał przyjemność grać, bądź prowadzić postaci szczur, bądź radiooperator.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:57, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Duff
Szefuncio



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Missisipi

Post
A dlaczego zapomnieliście o Łowcy?!?! Taki właśnie zawód to jedna z najbardziej dochodowych profesji w tych czasach! A sędzia? jemu wypada wszystko robić za free.. i jaki z tego interes?


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:28, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
Może powiedz czemu za free, bo to chyba tylko u nas Very Happy
Cytat:
Dla chwały Posterunku!

Taki najemnik ma najlepiej - wyszkolony do wszystkiego (zabijania, ochraniania, gwałcenia, palenia, trucia)... Z kolei zabójca jest lepiej wyszkolony w zabijaniu, a na naszych sesjach to tylko to robimy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:31, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Zabója to coś jak dedektyw. Najpierw tropi, potem dopiero zabija. Najemnik nie bedzie tropić, woli ofiarę podaną na tależu. Co nie znaczy że jak będzie trzeba, to nie podejmnie się tego. A Sędzia, cóż... Nigdzie nie jest napisane że sędzia żyje z jałomużny. Sędzia żyje tak jak łowca nagród. Albo po prstu zatrudnia sie w osadzie jako strażnik, policjant czy jak organy przymusu się tam nazywają. Ale notoryczne siedzenie na posterunku nie jest zabawne. A co do kasy, to z zabitego wroga bieże sie graty i juz jest na posiłek. czasami za pomoc z bandyami sędzia mieszka w goscinie. Albo serwowany jest mu posiłek. A to czy pracuje dla chwały, czy dla kasy, czy dla przyjemności, czy z przymusu, to już inna bajka.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:51, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
WW II: 1939-1945
Gość






Post
Hmmm... Z paroma opiniami zdecydowanie się nie zgadzam! Po kolei:
1) "Zabójca to coś jak detektyw. Najpierw tropi, potem dopiero zabija. Najemnik nie bedzie tropić, woli ofiarę podaną na talerzu."
Otóż moim skromnym zdaniem badzo wiele zależy od konkretnej sytuacji ---> i jedna postać i druga z reguły ma podane namiary kogo sprzątnąć, oboje jednak wykonają swoją pracę w całkiem odmienny sposób. Taki najemnik np. weźmie paru kumpli i razem zrobią z pojazdu gostka sitko. Zabójca natomiast zrobi to mniej efektownie (strzrał ze sanjperki, duszenie garotą w kibelku ) Very Happy Obie postacie raczej nigdy nie dostaną swojej ofiary na talerzyku no chyba, że mają załatwić jakiegoś wiejskiego przygłupa...

2) "Powodzenia w tworzeniu unikalnego klimatu Szczurem..."
Dobry gracz potrafi zagrać wszystko... Tak samo jak ktoś potrafi jechać Fabią to pojedzie i Lancerem, ciężarowaym MAN-em i wszystkim innym co ma sprzęgło, hamulec i gaz! Osobiście znam gościa, który wymiata odgrywając żebraka na sesjach Warhammerowych. Niby, że profesja nie fajna? Jak się nie osiągnęło jeszcze pewnego poziomu odgrywania to można spieprzyć i prostego gangera.

3) Chyba ktoś źle pojmuje profesje gladiatora... Otóż to nie jest tak, że gram sobie nim od razu. Przecież on walczy na arenach i jeśli wygrywa żyje dalej i dostaje co żreć, jeśli przegrywa to jego krew wsiąka w ziemię! A jego pan zastępuje go zaraz kimś innym. Trzeba mieć naprawde mocą historię takiej postaci aby na dzień dobry grać gladiatorem który nie jest niczyim niewolnikiem...

To by było narazie na tyle, pozdrawiam.
Śro 14:48, 23 Sie 2006
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Odp. dla WW II: 1939-1945
Co do pierwszego. Zabójca przewaznie przyjmujac zlecenie nie ma konkretnych namiarów na cel. Wie kim jest gościu, czasami wie za co trzeba go zabić, czasami moze wiedzieć jak. Czasem wie gdzie ostatnio widziano cel. Ten który jest celem przeważnie wie iz ma przerombane, więc ucieka. Ukrywa sie. Zmienia wygląd. Taki zabójca szuka goscia, jeździ, pyta sie czy takiegoz nie było tutaj. Później dopada człowieka. Zabójca nie zawsze działa dyskretnie. Zależy od stylu. Pewien gang zabójców z Detroid nie działa po cichu. Oficjalinie strzelają, bez krycia sie. I sa bardzo skuteczni. Co do najemnika, ten nie ma natury uganiac sie za gościem. Ten wraz z innymi ładuje sie do auta i jada na zadymę. Co nieznaczy że nie moze zadania wykonac po cichu,. Wszystko zależy od stylu.
Ja się nie znam, nigdy nie jechałem MAN'em ani lancerem, ale to sie chyba prowadzi troche inaczej. Tochyba kwestia gabarytów. Odnośnie żebraka i szczura. Wiekszość sesji opiera sie na walce. Szczur to nie jest profesja która wdaje sie w walkę. To prosty człowiek, który nie szuka kłopotów, a jak usłyszy strały to wieje. Nie zabija, nie wdaje sie w bujki, tylko zbiera smieci i okrada ciała. Taki sobie kloszard. Może conajwyzej okraść słabszego od siebie, ale to sie zby czesto nie zdaża. Nie iwm czy jest nim zabawa. Siedzieć cały czas i żebrać, lub wybierac puszki ze smietnika, podczas gdy inni bawia się w bohaterów kina akcji. Ale kazdy ma swoje zdanie.
Wybierając profesje gladaitora, nie trzeba cały czas być niewolnikiem. Nie trzeba tez non stop walczyć na arenach. Gladiator to określenia na świetnego wojownika. Nie zawsze jest tak, że przegrana oznacza smierć. Zależy od okolicy. Niewolnikiem może zostać każdy. Czy gladiator, sędzia, łowca, zabójca, monter... Kazdy. Każdz może też walczyć na arenie. Jeśli ma tyle odwagi. Nie trzeba mieś super mocnej historii żeby nie zaczynać jako niewolnik. Wystarczy być zwykłym człowiekiem, szukającym zarobku i chwały na arenach.


Post został pochwalony 0 razy
Śro 15:23, 23 Sie 2006 Zobacz profil autora
Davix
Gość






Post
Pozwole sobie zacytować Olgierda odnośnie grania szczurem :"Nie zabija, nie wdaje sie w bujki, tylko zbiera smieci i okrada ciała. Taki sobie kloszard. Może conajwyzej okraść słabszego od siebie, ale to sie zby czesto nie zdaża. Nie iwm czy jest nim zabawa. Siedzieć cały czas i żebrać, lub wybierac puszki ze smietnika, podczas gdy inni bawia się w bohaterów kina akcji." Właśnie w tym momencie powinien "wkroczyć" do akcjii MG, który zna swoich graczy, ich możliwości i pod nich przygotować przygode, a nie że będzie tak. Jedni idą na front a żebrak sobie siedzi pod śmietnikiem i zaczepia słabszych. Sesja musi być przemyslana, a conajmniej MG musi myśleć i dawać odpowiedzni impulsy każdemu z graczy, tak aby postępy akcji nie narażały na szwank adgrywania postaci i zachowany został klimat!
Śro 16:48, 23 Sie 2006
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Nie wiem jak mozna zmusic szczura do zbytniego działania, nie narażając na szwank odgruwania postaci. Gdy zaczynałem grać w Neuro, mój MG powiedział, ze mogę zrobić kazda postać z wyłączeniem szczura. Tej postaci nie da zmusic się do działania. Chyba ze na siłę mu nażucić fabułę, pod groźba zagrożenia życia. Ja tej postaci nie stosuję Może jako NPC. Sa inne. Złodziej, handlaż, łowca. Można to porównać do dzisiejszej metalności. Kloszardem sie nie zostaje z zamiłowania, ale z potrzeby. Nawet w podręczniku pisze "Nie musze byc ani Niekiedy przed sesją gracze pyają się, czy mg ma jakieś zastrzeżenia co do postaci. Czy mogą takimi grać.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 14:31, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
Jorg
Przeciętniak
Przeciętniak



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Vegas

Post
A ja uważam tak jak WW II: 1939-1945.
WW II: 1939-1945 napisał:

2) Dobry gracz potrafi zagrać wszystko... Tak samo jak ktoś potrafi jechać Fabią to pojedzie i Lancerem, ciężarowaym MAN-em i wszystkim innym co ma sprzęgło, hamulec i gaz!

Jeżeli ktoś potrafi grać to potrafi zrobić z zwykłego szczura zarąbistą postać.
Cytat:
Nie wiem jak mozna zmusic szczura do zbytniego działania, nie narażając na szwank odgruwania postaci

Tu jest to samo. Tylko to zależy od MG. Jeżeli jest dobry to zrobi przygode nawet dla szczura. Wszystko można zrobić tylko trzeba chcieć, a nie od razu skreślać daną profesje bo Tobie się nie podoba czy nie umisz jej odegrać.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 15:22, 24 Sie 2006 Zobacz profil autora
WW II: 1939-1945
Gość






Post
Nie ma co się powtarzać ale to właśnie MG jest od tego by prowadzić przygodę dla całej drużyny... A co do tej profesji to czemu niby postać nie mogłaby mieć historii: "Nazywam się Marco Nettelson, jestem tak jestem szczurem, ale nie zawsze nim byłem... Teraz walczę o coś do jedzenia, kiedyś dobrze powodziło się mnie bo miałem dobrego szefa i fach w rekach... Kiedyś reperowałem skrzynie biegów teraz nie mam gambla przy duszy i wszyscy mnie poniżają..." I czy taka postać na sesji nie dawałaby rady? Ja sądzę, że bardzo. Zresztą dla leniwych (ale zdolnych) MG mógłby to być motyw przewodni kampanii - powrót do normalności (czli wyjście z marginesu) Marco. Albo jak łatwo można z gracza nagle zrobić szczura gdy w Vegas przegra całą swoją kasę? Wbrew pozorom to nie jest płytka profesja... Zapytaj Olgierdzie jak będziesz miał okazje kloszarda czy łatwo się pogodził ze swoim losem? Na 95% latami walczył o swoje prawa, aż dał sobie spokój. Tak może być z Marco który na każdej sesji marzy tylko by ktoś wreszcie uwierzył mu, że nie ukradnie tej skrzyni biegów tylko gdy dostanie narzędzia to przywróci ją do stanu urzywalności! Ale to trzeba troche ruszyć głową i wyrwać się z szablonów... Od tego są ErPeGi, żeby kształtować myslenie i wyobraźnie. Z czasem każdy dojdzie do odpowiedno wysokiego poziomu Razz
Czw 16:10, 24 Sie 2006
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum "Nigdy nie ufaj maszynom..." Strona Główna » Profesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin