Forum
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Mechanika i testy
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum "Nigdy nie ufaj maszynom..." Strona Główna » Mechanika Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Mechanika i testy
Autor Wiadomość
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post Mechanika i testy
Mechanika w Neuroshimie jest dobrze przemyślana, przejżysta i wygodna. Jest tez bardzo logiczna. Na samym począdku niedoświadczonemu graczowi może sprawiać trochę problemów, ale po paru minutach mozna się z nią oswoić. Jasno i przejżyście. Do wykonywania testów stosuje się tzry kości k20. Aby akcja sie powiodła na dwóch kościach musi "siąść". Testy ustala Mg, analizujac sytuacje, zastanawiając sie jak trudna może byc dana akcja. Po ustaleni gracz wykonuje test albo łatwy, albo przeciętny, albo problematyczny, albo trudny, bardzo trudny, cholernie trudny, lub poprostu zdaje test na fart. Taki system jest lepszy niż np. system warhummer'a, ale może budzić kontrowersje. Wiadmo, Mg daje test trudny, a mnie się zdaje że to może być conajwyżej przeciętne...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olgierd dnia Pią 15:15, 18 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Czw 21:48, 17 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
Tak, mechanika w Neuroshimie jest bardzo prosta, i pewnie to przyciąga wielu ludzi... Nie trzeba wydawać pieniędzy na zbędne kostki, wystarczy jedna k20 (oczywisćie lepiej jakby były 3, ale jak jest 1 też da się jakoś grać)... A co do tego że system jest lepszy niż w Warku to można by się kłócić. Każdy ma inne zdanie. Ja np. uważam że w Warhammerze jest też bardzo dobry system, pewnie nawet lepszy niż neuro, ale to moje zdanie.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 9:55, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Duff
Szefuncio



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Missisipi

Post
Ja nie uważam, że system Warhammera jest lepszy. Jest wogóle całkiem inny, wiec nie można tego porównać. Lepszy czy gorszy? WFRP'owski jest poprostu dużo łatwiejszy do przyswojenia i wg mnie właśnie od niego powinni zaczynać początkujący gracze RPG.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 9:58, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
osa_ekonom
Szczur
Szczur



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie Twój zasrany interes...

Post
Mechanika w Warhammerze jest banalna, można ją opanować w kilka minut, nawet nie i dlatego że jest tak banalna często wykorzystywana do "wypakowywania" postaci, wykorzystuje się błędy itp. wystarczą dwie sesje, 3 artefakty i postać jest wyje**na w kosmos. Co do mechaniki neuro, jest prosta, przyznaje, lecz też posiada wiele niedociągnięć o których nie będe tu wspominał, czasami te błedy przeszkadzają w grze, częste sprzeczki pomiędzy graczami i MG z takich błachych powodów jak testy...


ZŁO i CH**!


Post został pochwalony 0 razy
Pią 10:52, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Osa, jedna sprawa, takie słowa jak ch.., k...., wpie...le nie są tolerowane. Możesz wypowiadać swoje zdanie, ale musisz obejść się bez chamstwa i wulgaryzmów.
Co do mechaniki w WFRP, faktycznie jest banalna i po kilku sesjach można mieć półboga. W Neuro czasami trzeba się namęczyć i nagłówkować żeby zdobyć jakiś świetny sprzęt. A i nawet on nie czyni z ciebie nadczłowieka.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Olgierd dnia Pią 15:16, 18 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Pią 11:05, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Lupa
Szczur
Szczur



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nie Twój zasrany interes...

Post
osa_ekonom napisał:
...Co do mechaniki neuro, jest prosta, przyznaje, lecz też posiada wiele niedociągnięć o których nie będe tu wspominał, czasami te błedy przeszkadzają w grze, częste sprzeczki pomiędzy graczami i MG z takich błachych powodów jak testy...


hmm... system posiada wiele niedociągnięć jeśli trzymasz sie go w 100% podręcznikowo ... ale od tego właśnie jest MG który naprawi te niedociągnięci i uatrakcyjni samą gre... Jeżeli chodzi o sprzeczki graczy z MG, to MG ma zawsze racje Razz .... a tak poważnie to wszystko zależy od MG..............możesz zagrać zagrać sesje u jednego MG i stwierdzić że ta gra jest chora, te wszystkie rzuty, modyfikatory, jest pełno błędów i wogóle że nie da sie w to grać, a możesz też grać u MG który tak poprowadzi gre i mechanike że zagrasz z czystą przyjemnością i będziesz chciał więcej Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Pią 16:11, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
Cytat:
Co do mechaniki w WFRP, faktycznie jest banalna i po kilku sesjach można mieć półboga. W Neuro czasami trzeba się namęczyć i nagłówkować żeby zdobyć jakiś świetny sprzęt.


I można zrobić na opak - czasem w warhamerze zdobycie 'półboga' jest prawie nieosiągalne, podczas gdy w neuro to nic wielkie. Wszystko zależy od MG i jego pomysłów.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 20:36, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Właśnie że niekoniecznie. MG jest tylko człowiekiem i jako człowiek może sie mylić. Jednak stwierdzenie że jeden MG może obrzydzić, a drugi uskrzydlić jest nadzwyczaj trafne. Co do półboga i WFPR... Fakt ze to MG pomaga kreować postać jest słuszny, jednak w Neuro człowiek pozostanie tylko człowiekiem. Co z tego ze posiądzie broń, zbroje, przedwojenny sprzet? Jedna zabłakana kula niweluje jego życie. Nie ma magi. Plecak na skutek promieniowania nie stanie się worem bez dna, gracz nie posiadzie pierscienia pozwalającego stać mu się nieśmiertelnym, Nie wypije jakiegoś świnstwa które sprawi że stanie się niewidzialnym, albo pozwoli latać. MG może wprowadzić takie przedmioty, jednak nie wiem jakimi motywami mógłby się kierować. Równie dobrze moze powiedzieć, "chłopcy, dziś mam doby humor, więc jedźcie na molocha z karabinem, a nie stanie sie wam zadna krzywda. W Neuro bogiem można stać sie chyba tylko będąc ludzkim modułem Jaguranta, a i to nie czyni cię Achilesem przyszłości. W Warhammerze takie rzeczy można było usprawiedliwiać magią. Heros mógł iść przez pole bitwy nie bacząc na obrazenia, na nic. W kazdej sytuacji zagrożenia miał artefakt, który ratował go z opresji. W Neuro czegos takiego się nie stosuje. Czegos takiego po prostu nie ma.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:14, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Duff
Szefuncio



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Missisipi

Post
Cytat:
czasem w warhamerze zdobycie 'półboga' jest prawie nieosiągalne, podczas gdy w neuro to nic wielkie. Wszystko zależy od MG i jego pomysłów.


W WFRP zdobycie 'półboga' jest dużo bardziej osiągalne, uzasadnione klimatycznymi regułami (magią itp.). W Neuro w jaki sposób chcesz uczynić człowieka 'półbogiem'? Przez mutacje? No to ja dziękuję, wolę zostać człowiekiem. Przez sprzęt? A wiesz jak powiedział zaprzyjaźniony pan Holmes z Detroit? "To nie sprzęt uratuje ci dupę, tylko twoja wiedza jak z niego skorzystać". Wychodzi więc na to, że na pierwszym miejscu stoją umiejętności. Tak więc cała nadzieja w PD. Ich przydzielanie to też kwestia humoru MG, ale to gracz nimi dysponuje...
Więc dla mnie twierdzenie, że jako tako zrobienie 'nadczłowieka' w Neuro jestłatwiejsze niż w WFRP jest poprostu brednią...


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:16, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Ember
Prawa Ręka Admina



Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Detroit of course

Post
Nie napisałem wcale że w Neuro to takie łatwe, chodziło mi głównie o to, że wszyściusieńko zależy od MG. Jak MG ma dobry humor to może Ci dać amulet chroniący przed drabinami, a jak zły to drabina może Ci zabić:p (mówie o neuro)


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:23, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Może dać i amulet chroniacy cię przed drabiną, a jak się go pozbędziesz to drabina z kolcami udeży w twoje auto. Ale to sporadyczne przypadki i jak wiesz, rzadko się je stosuje.


Post został pochwalony 0 razy
Pią 22:58, 18 Sie 2006 Zobacz profil autora
PipX
Szczur
Szczur



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Missisipi

Post
W WFRP często bywa tak , że kiedy jeden gracz ma już swoją postacie zagranych kilka sesji to ktoś z nową postacią nie ma wiele do czynienia na sesji bo sobie nie poradzi z przeciwnikami z którymi ten drugi sobie radzi bez większych przeszkód , albo drugiemu sie nudzi bo przeciwnicy przystosowani do poziomu tego słabszego są zbyt banalni . Natomiast w neuro nowa postać może narobić równie dużo szkód co jakaś wypasiona i nie trzeba główkowac nad dostosowaniem przeciwników do jednego czy drugiego gracza .


Post został pochwalony 0 razy
Sob 11:20, 19 Sie 2006 Zobacz profil autora
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Słuszna uwaga. Dysproporcja poziomów jest w WFRP nie do zniesienia. Kilku poziomowa jest stukroć bardziej "Pancerna" niz prosty człowieczek ( lub nie człowiek). Znam takie przypadki i jako gracz i jako MG.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:36, 19 Sie 2006 Zobacz profil autora
osa_ekonom
Szczur
Szczur



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: nie Twój zasrany interes...

Post
Amulety przed drabinami... ludzie w co wy gracie? lepiej dajcie sobie spokój z neuro bo z takimi pomysłami to tylko profanujecie ten system...


Post został pochwalony 0 razy
Nie 12:40, 20 Sie 2006 Zobacz profil autora
Olgierd
Szeryf



Dołączył: 17 Sie 2006
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Jork

Post
Czy ja ci powiedziałem, ze stosuje amulet przeciw drabą. Raptem raz miałem nieśmiertelnik, który kupił jakis idiota z Vega, bo przeszedłem z nim pod drabiną i nic mi się nie stało. Indianie tez sprzedają różne amulet. Nikt nie powiedział, że to działa. Dać sobie mogę, działać to nie musi. Istnieje też coś takiego jak zbieg okoliczności czy zjawiska paranormalne. Jeśli to cie uszczęsliwi, nikt nigdy nikomu nie dał czegoś takiego i nie zapowiada sie ze kiedyś da. Żarty nie są zabronione.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 13:00, 20 Sie 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum "Nigdy nie ufaj maszynom..." Strona Główna » Mechanika Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin