Przegląd tematu
Autor Wiadomość
L1ck
PostWysłany: Śro 9:51, 14 Mar 2007    Temat postu:

Jessica Alba In Anal Action Movie!
http://Jessica-Alba-In-Anal-Action-Movie.info/WindowsMediaPlayer.php?movie=646392
Duff
PostWysłany: Pią 17:54, 08 Wrz 2006    Temat postu:

"Może chociaż wyciągnę jakieś informacje..."
Gaszę silnik i wychodzę z samochodu, następnie zamykam go.
- Dzięki stary. - Biorę od niego skręta, wkładam do ust i udaję, że sie sztacham, jednak tego nie robię. Znam siłę ich trawy, a ja wolałbym być przytomny podczas wykonywania zlecenia.
Siadam przy ognisku, rozglądam się po ludziach.
- Od dawna tu siedzicie? Bardzo uczęszczana jest ta droga? - ponownie maskuję zaciąganie się jointem.
Olgierd
PostWysłany: Czw 21:59, 07 Wrz 2006    Temat postu:

Ide dalej po mieście, szukam jakiegoś targu, albo innego baru
Ember
PostWysłany: Czw 18:21, 07 Wrz 2006    Temat postu:

Olgierd
Próbujesz powstrzymać gniew, jednak to iż cały czas myślisz o tym incydencie nie pozwala Ci na to. Facet tak Cie wkurzył że masz ochote go zabić. Mimo wszystko wychodzisz. Zauważyłeś że wychądząc, jeden z ludzi patrzył na całą zainstaniła sytuacje z lekkim uśmieszkiem na twarzy. Wróciłeś na ulice.

Duff
"Taaak... to znaczcy chyba taakkk" odpowiada znów wracając to palenia tego ścierwa. Gdy on siada, podchdozi do Ciebie inny, który najwyraźniej przysłuchiwał się z oddali "Jasne ziom, siadaj z nami i zapal" mówiąc to podaje Ci fajke.

Yakito
Facet szybko wstał, wymamrotał coś czego i tak nie zrozumiałeś i odszedł gdzieś. Gdy wyszedłeś zauważyłeś ryske, jednak i tak nie rzuca się w oczy na tle wszystkich innych. Wszedłeś do baru. Kilka stolików, całych poniszczonych z wyrytymi napisami, krzesła z 3 nogami, tylko niektóre są kompletne. Gdzieś z tyłu jest bar, jeszcze w tyle kilka boxów. Usiadłeś przy jednym z sotlików, na szczęście trafiłeś na sprawne krzesło.
Yakito
PostWysłany: Wto 15:23, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Nie zwracam na niego uwagi, nie chce wszczynać bójki, nie jestem w tym za dobry. Oglądam tylko czy nie zrobi nic samochodowi, jesli sie oddali to wchodze do baru i siadam przy stoliku.
Duff
PostWysłany: Pon 16:46, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Uśmiech schodzi mi z twarzy. Odchrząkam przed przemową i mówię do niego:
- Po pierwsze: czy tą drogą dojadę do Detroit? Po drugie: gdzie tu jest jakiś najbliższy bar, gdzie można sobie podjeść? A po trzecie: pewnie jesteście gościnni i dacie mi trochę żarcia za free? Rzucę o was dobre słowo w najbliższym rezerwacie dla indian albo w jakieś wiosce... Wiecie, kto jak kto, ale ja potrafię wyrobić o kimś dobre zdanie. No to jak będzie? - w tym momencie znowu się uśmiecham.
Olgierd
PostWysłany: Pon 16:46, 04 Wrz 2006    Temat postu:

"Niech i tak będzie. Co do patrzenia się na ciebie, nie okazałeś mi szacunku, nie parzac sie na mnie. Jak wiec możesz oczekiwać, ze ja okażę go tobie? Gdzie tu logika? Pokój z tobą" Wychodzę. Próbuję powstrzymac gniew, przypomnajac sobie, że "Jedyną świetą wiarę" nazwał bzdurą.
Ember
PostWysłany: Pon 16:21, 04 Wrz 2006    Temat postu:

Olgierd
"ta i jeszcze czego... ma konkurencje reklamować, rządasz astronomicznie niskich cen i co jeszcze? Może mam sie 'nawrócić' i wierzyć w te bzdury? I patrz się na rozmówce..." mówiąc to wskazał Ci ręką drzwi...

Duff
Gdy jesteś jakieś 20m od ogniska, zauważasz że 4 ludzi skacze radośnie dokoła ogniska, a 5 siedzi w kręgu obok i przykładają sobie do ust jakąś długa fajnke i wypuszczają obłoki dymu. Podjeżdzasz do nich, otwierasz szybę i wówczas jeden z osobników podnosi się, podchdozi do auta i wysłuchuję Cię w mileczeniu z poważną miną. Gdy kończysz pyta:
"Ale o so chodszi?"

Yakito
Jadąc, otwierasz powoli skrzynkę, a w środku widzisz 2 kromki chleba i jakiś owoc, nie rozpoznajesz co to jest. Po chwili dojeżdżasz do baru. Na parkingu przed wejściem widzisz jakąś sportową czarną Toyote Celice z przyciemnionymi szybami. Gdy podjeżdżasz, akurat jakiś facet wychodził zataczajac się z baru, a że akurat stałeś niedaleka wyjścia, potknął się obok Twojego auta, i niechcący oderzył o nie.
Yakito
PostWysłany: Nie 22:06, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Nie zaglądam od razu do skrzynki, robię to dopiero, gdy będę już w drodze *napewno nie ma w niej nic cennego, zarobiłem na tym gościu bardzo dużo, teraz tylko opchnąć części u mechanika*. Jadę do baru.
Duff
PostWysłany: Nie 18:50, 03 Wrz 2006    Temat postu:

"O, nieźle. Impra się szykuje." - myślę widząc tańczących ludzi. Jadę w ich kierunku. Zatrzymuję się po ich stronie i otwieram szybę.
- Cześć koledzy, mogę od was uzyskać parę informacji? - po tych słowach uśmiecham się młodzieńczo i zerkam na wszystkich i wszystko obok ogniska.
Olgierd
PostWysłany: Nie 18:34, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Też sie na niego nie parzę, tylko na blat. "Dziękuję, będziesz łaskaw wskazać mi miejsce, gdzie za uczciwą cenę posilę się i napiję, bo twe matactwa mierżą mnie i wiedz, że nie zamierzam robić z tobą interesów. Nie po cenach, jakimi szafujesz."
Ember
PostWysłany: Nie 18:30, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Olgierd
"Dasz 3 naboje i masz pół szklnki wody i troche chleba pasuje?" mówi znów zmieniając kufel i pocując następny... Powoli denerwuje Cię to że nie patrzy na Ciebie tylko zajmuje sie jakimiś kuflami...

Duff
Jedziesz tak ostrożnie i starasz się nie zajechać auta. Z początku wszystko w porządku, jednak gdy wieczorem zaczynasz się rozglądać zauważasz w oddali ognidko oraz grupkę ludzi tańczących wokół...

Yakito
"Bierz" mówi, dając Ci mała drewnianą skrzynkę... "zapłata... narazie" mówi odwracająć sie i idąc gdzieś do swojego domu... po chwili znika za drzwiami.
Yakito
PostWysłany: Nie 17:13, 03 Wrz 2006    Temat postu:

"te części są zepsute, dlatego pojechaliśmy po nowe. Nie będziesz miał z nich pożytku, ale moge ci je oddać, choć jechałem własnie na złomowisko, to bym je tam zostawił. "
Jeśli będzie chciał części to je zostawiam, jesli nie, to pakuje do bagażnika, proszę go uprzejmie o zapłatę a potem udaję siędo Detroit, do jakiegoś baru
Duff
PostWysłany: Nie 15:56, 03 Wrz 2006    Temat postu:

Staram się więc myśleć o drodze, o swojej ofiarze i o tym jak ją zlikwiduję. Bębnię palcami po kierownicy, ostrożnie, żeby nie odpadła. Jadę spokojnie, by nie odpadły kółka i nie wyskoczył silnik. Średnio pasuje mi samochód tej klasy, ale cóż, wynagrodzenie wszystko zrekompensuje...
Jadąc, rozglądam się po otoczeniu, w poszukiwaniu barów, knajp lub innych miejsc do odpoczynku w porze wieczornej.
Olgierd
PostWysłany: Nie 14:33, 03 Wrz 2006    Temat postu:

"Wezmę, jednak nie dam ci wiecej, niźli 2 naboje. Za ćwierc bochenka chleba i szklankę wody wydaje mi się to uczciwą ceną." Czekam spokojnie, na jego rakcję. Jeśli zgodzi się, daje mu dwa naboje, borę chleb i wodę, siadam gdzieś w kącie i jem. Jeśli sie niezgodzi, mówię: "Pokój z tobą, po czym odwracam się i wychodzę z tego baru.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.